Najnowsze wpisy, strona 2


kwi 04 2003 Mój plan dnia
Komentarze: 1

Mój plan dnia jak mam na 8.00

7.10 Wstaje z łóżeczka (z wieeeelkim trudem)

7.10-25 kąpie i ubieram się

7.25-30 schodze na śniadanie (które rzadko zdążam zjeść w całości)

7.35 ide do school

No i tak POWINIEN wyglądać mój plan rano ale w rzeczywistości wygląda tak:

7.25 wstaję z łóżeczka (po setnym obudzeniu przez moją mamę tate brata świniaka i ogólnego hałasu jak codziennie rano o tej porze)

7.25-40 kąpie sie i ubieram

7.40-45 wykonuję dziwne czynności tzn np: drukuję wyproacowanie bo wieczorem zapomniałam, pisze sobie uspr za nieobecności i oczywiście sama je podpisuje no i takie różne duperele...

Za 15 ósma ide w końcu do szkoły albo stwierdzam że nie ide na pierwszą lekcje bo i tak jest do kitu.

No winc od tej ósmej czy ósmej 50 siedze w szkole na nudnych lekcjach z nie nudną klasą. Potem do domciu zazwyczaj jest to już 15.30 . Jem obiad i oglądam troche televizje. Potem ide do siebie , odrabiam troszkę lekcjii, dzwonie do kogos i wychodze na dwór albo gdzies jade. Zazwyczaj koło 16 dzwoni Kaska bo dopiero o tej porze wraca do hause. No wic ja jade do niej albo ona do mnie (to zdarza sie rzadko bo tk daleko mi sie nie chce ruszać dupy>>>) albo jestem na dworze. Koło 19-20 jestem już w domu (wpadam jeszcze do Anetki po drodze). Oglądam tv potem wchodze do netu (zawsze sobie obiecuje ze tylko na minutke ale zawsze ktos jest na gg i mnie zagada...) koło 21:30 (albo później albo wcześniej zależy) przychodzi Adam i wyciąga mnie nad Odrę z psem. Gadamy jeszcze koło nas i spadam na chate . O 23 zagłądam do książek i się uczę. Koło 24 ide się wykompać i 40 minut później idę do łóżka poczytać (ostatnio A. Christy). No i zasypiam. Pewnie jak ktoś to czyta to też pewnie to robi... czyli zasypia. Dzisiaj mój plan był troszku inny a jutro sobota.... Napięty grafik hihihi! Ale za to niedziele mam wolną, nareszcie się wyśpię...

deinaa : :
kwi 03 2003 bleee
Komentarze: 1

Moj blog nie dziaa!!!

deinaa : :
mar 30 2003 Pierdolone szczęście
Komentarze: 2

 

Kurwa mać dlaczego ja mam takie pojebane szczęście? Właśnie dzwonił Rafał a po nim jakieś 10 minut Paula od Kaski no i jak zwykle wymyśliły cos głupiego. Nie będę sie na ten temat rozpisywać bo i tak nikt poza nimi nie kapnie o co chodzi. Przejebane mam, ale sie ciesze... No dobra marcin nie będę Cię dłużej trzymać w niepewności... No więc taki pewnien ktoś mi się podoba no ale tu nie będę pisać bo ma ten adress parę osóbek... Napisze ci na gg. Jutro beznadzieja, kurwa jakiś pojebany raport o bezrobociu na wos chyba sie urwę z ostatniej lekcji. Potem jeszcze bardziej pojebany polski z tą pierdolniętą babą, no a potem muszę poprawić gegre no a potem do K. - nie wiem jak na 19 zdąże jeszcze do nas. No pomyśli się . Ale pocieszam się tym że we wtorek nie idę do school... Natalaja już niedługo będzie nocować u Shmidtów po takim romantic lunch dzisiaj... ;) Aaaaaa ucze sie gegry paaapa. P.s. Kocham was wszystkich! (ciebie nie !;)) Oprócz oczywiście *****... pa

deinaa : :
mar 30 2003 Sobota wieczuuuuur
Komentarze: 0

Hmm... w sumie się cieszę że skasowało mi tamtego blożka, przynajmniej nie będę musaiła się z niczego tłumaczyć (M ;)) . No i chyba nie miała bym odwagi skasować niektórych notek więc dobrze sie stało.

Siedzę sobie w łóżeczku moim i postanowiłam sobie napiszać jakąś długą notkę. No więc zacznijmy od tego że niepowinnam się teraz wylegiwać w łóżku tylko być na imprezie u M albo jak kto woli (na pewno nie ja;)) u T. No ale z paru powodów nieposzłam. No więc pierwszym i drugim powodem był pewien on i była pewna ona. Reszty nie będę mówić bo to takie malutkie powody (np to że nie chciałam się tłumaczyć nikomu z nmiczego). Oczywiście miałam czas wprawdzie jakoś do 12 (pow ze ide do Aśki na urodziny) ale zawsze to coś. Jeszcze ten czas wykorzystam (Kaska to miala byc aluzja...) . No a reszta notki to for Marcin :

Wiem Marcin ze nie znasz mnie dobrze ale chyba powinieneś już wiedzieć że jeden koleś nie może mi sie podobać przez 3 miesiące jako facet. Więc dlaczego ciągle nawijasz o Sławku? Np dzisiaj jak was spotkałyśmy z Sylwką. No więc może powinieneś wiedziec jak to było na prawde?Tylko nie wiem od czego zacząć...no więc może od początku. Rodzice tak mnie spłodzili że zawsze chcę tego czego nie mogę mieć albo mogę mieć ale to będzie miało złe skutki. No a jak posiądę tą rzecz to od razu mnie nudzi i chcę coś innego, nowego. O właśnie wszedł mój stary, cosik późno... Dobra ide spać... Dokończe jutero paaaaaaaaaa

deinaa : :